GPS w banknotach pomógł ująć sprawców napadu na bank
W ubiegłym tygodniu w amerykańskiej miejscowości Calumet City doszło do napadu na bank. Złodzieje zostali złapani już w kilkanaście minut po wyjściu z banku. Policji w ujęciu sprawców pomogły urządzenia GPS umieszczone w wybranych plikach banknotów.
Trzech zamaskowanych złodziei okradło bank, a następnie wraz z 9 tys. zrabowanymi dolarami schowali się w domu jednego z nich. Nie wiedzieli jednak, że w dwóch z kilkudziesięciu skradzionych plików banknotów ukryte były urządzenia, wyposażone w moduł GPS oraz system lokalizacyjny oparty na triangulacji sygnału z stacji telefonii komórkowych. Dlatego też bez większych problemów doprowadziły stróżów prawa pod dom przestępców.
Warto dodać, że takie rozwiązania są w amerykańskich bankach stosowane coraz częściej. Urządzenie śledzące zwykle spoczywa w kasie obok zwykłych plików banknotów - pozostaje wtedy nieaktywne. Włącza się dopiero, gdy zostanie wyjęte z szuflady z gotówką - wtedy zaczyna wysyłać sygnał. Urządzenia takie wykorzystywane są zresztą nie tylko w bankach - FBI używa ich również np. do łapania porywaczy (nadajniki są wtedy umieszczane w gotówce przekazywanej w ramach okupu). Z doniesień Chicago Tribune wynika, że technologia ta nie jest jeszcze w 100% dopracowana i często pojawiają się najróżniejsze problemy techniczne - ale w sprawie napadu na bank w Calumet City wszystko zadziałało bez zarzutu.
źródło: Chicago Tribune, technologie.gazeta.pl