Naukowcy z UWM opracowali metodę wyznaczania optymalnych lokalizacji błękitno-zielonej infrastruktury
Naukowcy z Wydziału Geoinżynierii UWM opracowali metodę wyboru optymalnej lokalizacji błękitno-zielonej infrastruktury w oparciu o dane satelitarne.
Niebiesko-zielona infrastruktura to: stawy retencyjne, niecki, zbiorniki, rowy bioretencyjne lub infiltracyjne, ogrody deszczowe, zielone przystanki, dachy, fasady i ściany, nawierzchnie przepuszczalne, podłoża strukturalne, tereny zielone i mokradła itp.
Wykaz optymalnych miejsc do lokalizacji błękitno-zielonej infrastruktury kortowscy naukowcy - dr inż. Anna Kowalczyk z Katedry Geodezji i dr inż. Szymon Czyża z Katedry Geoinformacji i Kartografii - opracowali dla Olsztyna. Za podstawę posłużyły im obrazy satelitarne z 2023 r. Nowatorską metodą znaleźli 31 optymalnych lokalizacji dla stawów retencyjnych, 1615 lokalizacji dla rowów bioretencyjnych, 39 dla rowów infiltracyjnych i 39 dla zielonych przystanków.
W dalszych badaniach wykorzystali obrazy termalne do ustalenia lokalizacji miejskich wysp ciepła. W tym celu przeanalizowali zdjęcia satelitarne Olsztyna wykonane podczas letnich miesięcy w latach 2021–2022. Wynik był zgodny z przewidywaniami. Tam, gdzie najwięcej pozbawionych roślinności placów i ulic, a więc w centrum miasta – tam było najgoręcej.
– Nie chodzi nam jednak o pokazanie, gdzie jest gorąco. To każdy czuje. Jeśli na taką mapę nałoży się mapę demograficzną, pokazującą nie tylko gęstość zaludnienia, ale i strukturę wiekową mieszkańców, to na podstawie lokalizacji tych wysp widzimy, gdzie najbardziej potrzeba roślinności i zielonej infrastruktury. A najbardziej jej potrzeba tam, gdzie są małe dzieci i ludzie starsi. Teraz zatem planując lub urządzając na nowo miasta, nie myślimy o potrzebach hipotetycznych mieszkańców, ale potrzebach ich wybranych grup – mówi dr inż. Anna Kowalczyk.
Metoda, którą opisano w artykule opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Journal of Water and Land Development”, jest uniwersalna i da się ją zastosować do innych miast. Trzeba tylko wprowadzić odpowiednie dane - podkreślają naukowcy z UWM.
Dwa lata temu dr Kowalczyk i dr Czyża opracowali narzędzie do ułatwiania decyzji polskim inwestorom zamierzającym budować farmy fotowoltaiczne. Wykazali, że w polskich warunkach inwestor pod uwagę przy lokalizacji farmy fotowoltaicznej powinien brać aż 17 czynników, jeśli chce je umieścić w optymalnym miejscu.
Źródło: UWM