TomTom Traffic Index 2025. Które polskie miasta są najbardziej zakorkowane?
Firma TomTom zaprezentowała wyniki 14. edycji raportu TomTom Traffic Index. Jest to coroczny ranking, który dostarcza dane i informacje na temat trendów w ruchu drogowym w 500 miastach w 62 krajach w 2024 roku. W raporcie uwzględnione zostały również polskie miasta. W większości z nich średni czas przejazdu w godzinach szczytu względem poprzedniego roku się wydłużył, podobnie jak ogólny poziom zatłoczenia na drogach. TomTom Traffic Index 2025.
Najbardziej zakorkowane polskie miasta wg raportu TomTom Traffic Index 2025 (fot. tomtom.com)
TomTom Traffic Index opiera się na danych z ponad 600 milionów samochodowych systemów nawigacyjnych i smartfonów. Dla każdego miasta TomTom oblicza średni czas podróży na kilometr na podstawie czasu potrzebnego na pokonanie milionów kilometrów przejechanych w 2024 roku. Umożliwia to oszacowanie średniego czasu potrzebnego na pokonanie typowej, 10-kilometrowej podróży w 2024 r. TomTom Traffic Index określa optymalny czas podróży (w momencie gdy ruch na drodze jest płynny) i wskazuje, o ile te czasy podróży wydłużają się średnio o różnych porach dnia i w różne dni tygodnia ze względu na warunki drogowe.
Najdłużej w godzinach szczytu jeździ się we Wrocławiu
Spośród 12 polskich miast ujętych w raporcie, to we Wrocławiu pokonanie 10 km w godzinach szczytu zajmuje najwięcej czasu – średnio 28 minut i 56 sekund. W niewiele krótszym czasie ten dystans pokonują kierowcy w Poznaniu (27:04) i Łodzi (26:06). W czterech polskich miastach sytuacja poprawiła się względem poprzedniego roku. Najbardziej w Warszawie – o 3% (w 2024 r. przejechanie 10 km odcinka w godzinach szczytu zajęło 23:25), ponadto w Bydgoszczy (o 2,4%), Krakowie (o 1,1%) i Wrocławiu (o 1%).
W pozostałych miastach sytuacja się nie zmieniła lub pogorszyła, najbardziej w Katowicach – o 3,7%. Teraz przejechanie 10 km w godzinach szczytu zajmuje tam 14 minut i 11 sekund, co i tak jest najlepszym wynikiem spośród polskich miast.
Łódzkie drogi najbardziej zatłoczone
Istotnym wskaźnikiem TomTom Traffic Index jest poziom zatłoczenia miast. Jest on obliczany na podstawie wszystkich czasów podróży zarejestrowanych przez TomTom w danym okresie i poprzez porównanie ich z najniższymi czasami podróży (tj. w sytuacji całkowicie płynnego ruchu) na tym samym obszarze. Wydłużenie czasu podróży jest zatem wyrażane jako procentowy wskaźnik zatorów.
Największy poziom zatłoczenia wśród polskich miast ma Łódź – 48%. Oznacza to, że średni czas podróży w godzinach szczytu był o 48% dłuższy niż w warunkach, kiedy na drodze ruch jest płynny. Ten wynik plasuje Łódź w pierwszej dziesiątce globalnego rankingu. W mieście tym, podobnie jak w większości pozostałych z Polski, poziom zatłoczenia na drogach wzrósł w porównaniu do 2023 r., o 8,2%.
Kolejne miasta z najwyższym poziomem zatłoczenia to Kraków (41%), Poznań (40%), Wrocław (39%) oraz Lublin, Bydgoszcz i Szczecin (po 38%). Najbardziej poziom pogorszył się w Katowicach (o 25,9%), chociaż i tak nadal jest to najniższy poziom (29%) wśród polskich miast objętych w rankingu, obok Bielska-Białej.
Tylko w trzech miastach poziom zatłoczenia się zmniejszył – w Warszawie, Bydgoszczy i Wrocławiu, z czego najbardziej w stolicy – o 5,2% (w 2024 r. ten poziom wyniósł 34%).
Warto podkreślić, że poziom zatłoczenia miasta nie zawsze oznacza, że średni czas pokonania 10 km jest tam również najdłuższy. Wynika to z faktu, że czas podróży w różnych miastach jest wynikiem wielu czynników, które można podzielić na czynniki statyczne (np. infrastruktura drogowa, taka jak rodzaje ulic, rozmiary i przepustowość dróg lub ograniczenia prędkości) oraz czynniki dynamiczne (np. korki, roboty drogowe, zła pogoda itp.) powodujące zmiany w natężeniu ruchu. Czynniki statyczne określają optymalny czas podróży w mieście, podczas gdy czynniki dynamiczne mają wpływ na zmiany w przepływie ruchu. Suma obu daje czas podróży. To dlatego chociaż we Wrocławiu pokonanie 10 km odcinka w godzinach szczytu zajmuje najwięcej czasu, to jednak poziom zatłoczenia największy jest w Łodzi.
Blisko 5 dni w roku straconych przez korki
Raport TomTom Traffic Index wylicza też, jak dużo czasu w ciągu roku kierowcy stracili tylko z powodu korków w godzinach szczytu. Najwięcej, aż 110 godzin, stracili kierowcy w Łodzi – to ponad 4,5 dnia.
Raport analizuje również, w którym dniu w roku w danym mieście poziom zatłoczenia był najwyższy. W Warszawie najgorzej jeździło się 11 stycznia ze względu na zgromadzenie publiczne i przemarsz w centrum miasta. We Wrocławiu 26 marca rozpoczęto zmiany w infrastrukturze drogowej (remont torowiska), w Poznaniu 28 maja kierowców spowalniały intensywne opady deszczu, zaś w Łodzi (15 października) zderzenie samochodu z tramwajem, które spowodowało utrudnienia w ruchu.
W Europie najdłużej jeździ się w Londynie
W rankingu globalnym miastem, w którym 10 km odcinek pokonuje się najdłużej, jest Barranquilla w Kolumbii – w godzinach szczytu zajmuje to 36 minut i 6 sekund. Podium uzupełniają indyjskie miasta – Kalkuta (34:33) i Bengaluru (34:10). Biorąc pod uwagę tylko Europę, liderem jest Londyn, w którym 10 km w godzinach szczytu kierowcy jadą 33 minuty i 17 sekund. Globalnie najbardziej sytuacja pogorszyła się w greckich Salonikach (o 11,3%), zaś najbardziej poprawiła w Port Louis (Mauritius), o 18,7%.
Jeśli chodzi o poziom zatłoczenia w ujęciu globalnym, to nr 1 jest miasto Meksyk (poziom 52%). Drugim najbardziej zatłoczonym miastem jest Bangkok (poziom 50%), zaś na trzecim miejscu uplasowało się Davao na Filipinach (49%). Łódź z wynikiem 48% jest 7. w ujęciu globalnym i 3. w Europie, na takim samym poziomie jak Bukareszt (Rumunia) czy Płowdiw (Bułgaria). Miastami, w których kierowcy z powodu korków w godzinach szczytu stracili najwięcej czasu były Lima (Peru) oraz Dublin (Irlandia) – 155 godzin, zaś 152 godziny stracili kierowcy w stolicy Meksyku.
Dane o ruchu drogowym w miastach
Wraz z rozwojem obszarów miejskich, zatory komunikacyjne stają się coraz bardziej pilną kwestią, którą należy rozwiązać. „Wzrost liczby populacji oraz rozwój gospodarczy powoduje znaczne obciążenie naszych sieci transportowych” – powiedział Ralf-Peter Schäfer, Vice President of Traffic w TomTom. „Przestarzała infrastruktura i nieefektywne planowanie dróg nie nadążają za popytem. Ponadto gwałtowny rozwój handlu elektronicznego doprowadził do wzrostu ruchu towarowego, co dodatkowo komplikuje sytuację. Bez zmiany w kierunku większej liczby regulacji i zrównoważonych opcji transportu, ryzykujemy zwiększenie poziomu zatłoczenia, który ma wpływ na wszystkich mieszkańców naszych miast”.
„Mobilność w miastach jest wynikiem interakcji między czynnikami statycznymi, które określają potencjał efektywnego podróżowania, a czynnikami dynamicznymi, które powodują zmiany i zakłócenia doświadczane przez użytkowników dróg. Nasze dane o ruchu drogowym pozwalają urbanistom zrozumieć te czynniki, aby mogli projektować miasta, które łączą mobilność, bezpieczeństwo i dostępność” - dodaje Schäffer.
Linkd do raportu: https://www.tomtom.com/traffic-index/